Lato kojarzy mi się z młodymi ziemniakami posypanymi koperkiem. Do tego jajko. Nic więcej do szczęścia wtedy nie trzeba.
Młodych ziemniaków jeszcze nie ma, za to jest sezon na szparagi. Za którymi nie przepadam, szczerze mówiąc. Jednak skuszę się na nie od czasu do czasu, od kiedy w pewnej czeskiej knajpce na pograniczu Polski uraczono mnie przepyszną zupą szparagowo-groszkową. Od tamtej pory patrzę łagodniejszym okiem na to warzywo.
Zatem zapraszam cię na mój letni obiad.🤩🤩🤩
Zaczyna być w końcu ciepło a nawet gorąco . W takich temperaturach nie bardzo chce nam się jeść (zazwyczaj), jednak dobry obiad zawsze jest dobry!🤩🤪
Białe szparagi gotuje się trochę dłużej niż zielone-około 15 minut.
Są to warzywa sezonowe, dojrzewające pod tunelem (stąd ich kolor a raczej brak).
Kupuję i przyrządzam je dosłownie raz w roku, bo jak wspomniałam, nie jest to mój przysmak.
👍Obieram je obieraczką do warzyw , odkrajam 2-3 cm twardej części (zginanie ich i pozwalanie, by same pękły w odpowiednim miejscu to mit, wiecie ?) .
👍Gotuję je w patelni i wciąż szukam odpowiedniego przepisu, który być może sprawi, że się zakocham w białych szparagach😍💗💚.
Tym razem zrobiłam je w towarzystwie jajka sadzonego, guacamole ,ogórków małosolnych, pomidorków koktajlowych, grillowanego serka halloumi oraz kwiatów piwonii🌸 ( mimo, że jej płatki są jadalne, nie pokusiłam się na nie jednak tym razem😅).
Jestem niezmiernie ciekawa, czy Ty lubisz szparagi i czy masz swój ulubiony przepis? Koniecznie podziel się 🙏🏼👂👀🤩
💚Twój psychodietetyk i coach💚
Odwiedź mnie
na
<-Instagramie
lub
Facebooku->
Co miesiąc oferuję 2 osobom bezpłatne dwudziestominutowe sesje online.
Odezwij się, a opracujemy plan na Twoje zdrowie
i ustalimy strategię działania-
a wszystko to dopasowane do Twoich potrzeb.
ZAPRASZAM DO KONTAKTU!
Comments