top of page

Suplementy - za i przeciw


Obrazek z różnych tabletek przedstawiający talerz sztućce i znak zapytania

Prawdopodobnie każdy zdaje sobie sprawę, że zdrowie jest najważniejsze i że warto o nie zabiegać. Chcemy zrobić to szybko, łatwo i w jak najbardziej przystępny sposób. Dlatego jedna tabletka (nooo, może trzy) ma nam dać rozwiązanie na wszystkie nasze kłopoty.

Zapominamy, że nasz organizm nie jest przystosowany do odżywiania się w taki sposób tak samo jak i nie przyswaja jedzenia złożonego ze sztucznych związków. Zalewa nas więc fala chorób cywilizacyjnych, na które nie znajdziemy prostego rozwiązania w postaci jednej kapsułki. Tu trzeba działać holistycznie i zadbać o całość - nauczyć się radzić ze stresem, wybrać odpowiednią do nas formę ruchu, no i zrobić wszystko, żeby jedzenie było faktycznie tym, co nas buduje i wzmacnia a nie rozwala od środka i osłabia.


Temat suplementacji jest oklepany, ale wciąż wiele osób nadal nie bardzo wie - brać je czy nie?

Chociaż dane statystyczne raczej nie wskazują na to, by przeciętny Polak miał z tym jakikolwiek dylemat.


Jak wynika z raportu marki Sundose 82% Polaków ocenia stan swojego zdrowia jako dobry, a 64% badanych stosuje suplementację (dane z początku 2021 r.). Częściej sięgają po nią kobiety, sportowcy i osoby stosujące dietę, a najczęściej stosowanymi substancjami są magnez, witamina C i witamina D3. 65% osób stosujących suplementację robi to codziennie lub prawie codziennie. Znaczna większość respondentów deklaruje, że ich decyzje związane z zakupem suplementów są przemyślane. Natomiast mniej niż ⅓ z nich podejmuje decyzje po konsultacji z lekarzem lub ekspertem.


Media informują dosyć często o tym, że sporo suplementów jest nieprzebadanych wystarczająco i że suplementy trafiają na rynek dosyć łatwo, gdyż są klasyfikowane jako produkt spożywczy. To sprawia, że skuteczność części z nich jest bardzo wątpliwa.


Nie zrażamy się tym jednak i kupujemy, stanowiąc z tym względzie obok Francuzów i Hiszpanów czołówkę w Europie. Nie zważamy często również na to, że nie mamy wystarczającej wiedzy na temat składników poszczególnych suplementów i tego, że biorąc kilka różnych tabletek (kropli, kapsułek czy shotów) możemy wykluczyć pożądane działanie a wywołać niepożądane. Szczególnie, że nie jesteśmy zbyt chętni do czytania etykiet, a tam często jest napisane, że spożycie jednej porcji zaspokaja 100 % zapotrzebowania dziennego na jakąś witaminę. A co z tą zawartą w pożywieniu?


Może to doprowadzić do przedawkowania, co najczęściej wywołuje drobne, ale niezbyt nieprzyjemne dolegliwości jak zawroty głowy czy biegunka. Może jednak dojść do dużo poważniejszych zaburzeń.



Jeśli już zdecydujemy się na suplementację, rozejrzymy się za takimi, które są najlepsze. Po czym je poznać? Napisz do mnie, a ja pomogę Ci w wyborze. 

Suplementy nie zastąpią diety. Kto tak mówi, chyba postradał zmysły. Suplementy też nie leczą i nie mają takiego zadania. Kto tak mówi, na pewno postradał zmysły.


Jedzenie naturalnych warzyw i owoców w odpowiedniej ilości zapewni nam zdrowie i witalność. Jedzenie zróżnicowanych potraw (nieprzetworzonych) dostarczy nam niezbędnych do tego składników.


Czy wiesz, że jeden owoc lub warzywo zawiera mnóstwo związków, które jeszcze nie zostały odkryte przez naukowców? I to może właśnie one, a najpewniej wszystkie razem w odpowiedniej synergii, sprawiają, że ich wpływ na nasz organizm jest bezcenny. Warto, a nawet trzeba o tym wiedzieć, sięgając po kolejne opakowania suplementów.


Jeden z naukowców – prof Rui Hai Liu rozpoczął badanie tajemnicy jabłka od przyjrzenia się witaminie C i jej właściwościom przeciwutleniającym.

Wyniki były zaskakujące.

Okazało się że 100g jabłka ma tak silne działanie przeciwutleniające jak 1500 mg witaminy C w postaci suplementu. W 100g jabłka jest zaledwie 5,7 mg witaminy C. A więc zawartość witaminy C w kawałku jabłka jest nieporównywalnie mniejsza a moc podobna…. Jak to możliwe? To zasługa innych związków, których nie znajdziesz w suplementach. Efekt synergii. Jabłka są pełne związków chemicznych podobnych do witaminy C. Dzięki nim jabłko jest o wiele skuteczniejsze w działaniu niż wyizolowana witamina C.


Jaki jest więc sens zażywania suplementów?


Otóż odpowiednio dobrane i jakościowo dobre suplementy, systematycznie i odpowiednio długo zażywane, wzmocnią organizm i przywrócą jego działanie oraz zdolność do samoregulacji.


To tak pokrótce. Teraz przyjrzyjmy się krótkiemu podsumowaniu.

Argumentom za i przeciw.


Kawałki imbiru rozkrojona świeża kurkuma i biały moździerz z rozdrobionym proszkiem

ARGUMENTY PRZECIW BRANIU SUPLEMENTÓW


  1. Często są niezbadane i właściwie nie wiemy, co łykamy

  2. Można je przedawkować

  3. Syntetyczne tabletki nie są w stanie zastąpić natury

  4. Dają iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa, jeśli chodzi o nasze zdrowie. Często stosujemy je jako zamiennik zdrowej diety i ćwiczeń oraz higienicznego trybu życia. Zapominamy, że to ma być tylko dodatek.


ARGUMENTY ZA BRANIEM SUPLEMENTÓW


  1. Uzupełniają niedobory, co może złagodzić dolegliwości a nawet usunąć ich przyczynę

  2. Z powodu tempa naszego życia oraz braku wiedzy i umiejętności wielu ludzi nie jest dożywionych. Suplementy pozwolą nam chociażby zacząć przyglądać się własnemu zdrowiu i uczyć, jak o nie dbać.

  3. Warzywa i owoce są coraz bardziej niedostępne z powodu rosnących cen. Trudno przekonać kogoś, kto mało zarabia, by wybrał pietruszkę za 8 zł, a nie gotowe danie za 6.

  4. Z powodu zanieczyszczenia środowiska oraz norm produkcyjnych, warzywa i owoce są skażone chemicznymi preparatami a ich wartość odżywcza drastycznie spadła w ostatnich dziesięcioleciach.


Co więc robić?


1. Zwiększyć ilość warzyw i owoców w swojej diecie. Przypatrz się z ręką na sercu i policz dokładnie, ile tak naprawdę spożywasz zdrowych rzeczy.


2. Wybierać produkty bio.


3. Sadzić w ogródku i na parapetach chociażby szczypiorek, pietruszkę czy bazylię.


4. Kupować suplementy ze sprawdzonych źródeł. Niestety, nie wystarczy pójść do apteki, bo i tam możemy dostać coś, co może okazać się zwykłym oszustwem.



Tak, to kosztuje. Czas, energię i pieniądze. Ale i tak jest o wiele tańsze niż choroba. Musimy to sobie uświadomić. Najlepiej jeszcze nie wtedy, kiedy chorujemy, ale wtedy kiedy czujemy się całkiem dobrze.


I zapewne chcesz zadać mi pytanie: czy z całą tą wiedzą sama zażywam suplementy?


Odpowiedź brzmi: TAK!



Cztery kolorowe segmenty mówiące o różnych rzeczach


Wybierałam je długo, przyglądając się właściwie całemu procesowi ich powstawania, sprawdzając wymagane certyfikaty i pozwolenia oraz rozmawiając z wieloma osobami zaangażowanymi w rzetelne i etyczne przedstawienie informacji o tym produkcie. I jestem przekonana co do ich skuteczności.


Chętnie podpowiem i Tobie - wystarczy, że napiszesz do mnie zielonygarnek@wp.pl










💚Twój psychodietetyk💚




Odwiedź mnie

na

<-Instagramie

lub






Newsletter
Subskrybuj nasz newsletter

Dziękuję za dołączenie. Jesteśmy w kontakcie:)

mojportret (1).JPG

Witaj!

Cieszę się, że jesteś!

W czym mogę Ci pomóc?

Jestem niebywale zwyczajną kobietą, która wie, że nie ma zwyczajnych osób. Wierzę w wyjątkowość każdego i mam malutką nadzieję, że za pomocą mojego pisania ktoś będzie w stanie ją w sobie odkryć. Marzę, by każdy mógł dostrzec swoją moc do pełniejszego i szczęśliwszego życia. Jestem pisarką przez małe "p" oraz psychodietetyczką, gdzie sfera psyche zajmuje główną rolę.

bottom of page