top of page

Super moc z naci


O soku z zielonego selera (czyli naci) słyszałam już dawno. Odrzucałam jednak myśl o spróbowaniu, gdyż parę razy kupiłam to warzywo i kompletnie nie umiałam go zastosować w kuchni tak, by mi smakowało. Dopiero po obejrzeniu wywiadu z głównym propagatorem tego napoju Anthonym Williamem na konferencji Heal Summit, pobiegłam do sklepu i przyniosłam kilka pęczków. Przypomniałam również sobie, że od dwóch lat leży u mnie na półce książka tego autora "Boski lekarz". Chciałoby się napisać, że piłam sok, czytając tę książkę, ale nie było tak do końca...;)


Może nie zostałam przekonana do końca, na pewno zaciekawiona. W życiu przyświeca mi pytanie: "A dlaczego by nie spróbować?". Dodatkowo, jeśli nie widzę żadnego ryzyka, nie muszę wydawać znacznej sumy pieniędzy ani poświęcać zbyt wielkiej ilości czasu a korzyści wydają się być ogromne - zawsze w to wchodzę!


Zanim o tych korzyściach, pragnę w kilku zdaniach opisać historię Anthoniego Williama, bo jest co najmniej tak niesamowita jak niezwykłe właściwości soku z selera;). Wspomniany mężczyzna rozmawia z głosem, który nazywa Duchem. To on powiedział mu właśnie o leczniczym soku. Zresztą nie tylko o tym.


Duch ukazał się młodemu Williamowi, kiedy ten miał zaledwie cztery lata. Przekazał mu informację, że jego babcia choruje na raka płuc. Czterolatek, właściwie nie rozumiejąc co mówi, powtórzył słowa Ducha babci, a ta zarówno zdziwiona jak i jednak trochę zaniepokojona, udała się do lekarza. Jak możecie się domyślić, choroba została potwierdzona.


Od tamtej chwili Anthony słyszy głos bez ustanku, co bywa ogromnie męczące, jak sam przyznaje. Szczególnie jest to uciążliwe podczas podróży samolotem, gdzie ma styczność z wieloma ludźmi a więc i wieloma przypadłościami, o których Duch mu mówi i mówi... William twierdzi, że od nadmiaru tych informacji ślepnie na kilka godzin, dlatego musi podróżować zawsze z jakimś towarzyszem.


Dzięki temu jednak dowiedział się o niesamowitych właściwościach soku z zielonego selera, czyli naci i przekazał tę wiadomość całemu światu. Sok z selera to najpotężniejszy lek, według pozaziemskiego przekazu. Co istotne, zdrowotne korzyści, jakie daje ten sok potwierdziło mnóstwo sław zarówno z dziedziny medycyny, nauki jak i show-biznesu (miedzy innymi Sylvester Stallone).


Jak działa ów sok?


Przede wszystkim usuwa toksyny z organizmu i zabija wirusy, które są odpowiedzialne za większość chorób, w tym (a może przede wszystkim) chorób autoimmunologicznych takich jak Hashimoto, stwardnienie rozsiane, fibromialgia. To w wielkim skrócie.

Rozwijając powyższy wątek...


Minerały zawarte w tym soku odkwaszają organizm, dzięki czemu zmniejszają stany zapalne. Ma to znaczenie szczególnie przy takich schorzeniach jak reaumatoidalne zapalenie stawów. Seler pomaga również wyeliminować wolne rodniki, co przyczynia się do ochrony przed nowotworami. Obniża ciśnienie krwi a także poziom "złego" cholesterolu.


Działa jak środek przeczyszczający i pobudza perystaltykę jelit, co sprawia że poprawia się trawienie (no i chudniemy!). Tutaj trzeba wspomnieć, że 100 gramów naci z selera zawiera 14 kilokalorii, bardzo mało. Spowodowane jest to dużą ilością wody w jego składzie (około 95 procent), co daje nam kolejną korzyść przy okazji: nawodnienie organizmu. No i seler naciowy ma bardzo niski indeks glikemiczny.


Sok z selera dodatnio wpływa na pracę nerek, zapobiegając zwapnieniu zarówno w samych nerkach jak i w pęcherzu i woreczku żółciowym.


Dla nerwusów wskazany na wzmocnienie układu nerwowego. Nie tylko uspokaja ale i pomaga przy bezsenności. Powoduje to magnez zawarty w selerze. Wykazano również, że minerały zawarte w soku usprawniają wymianę impulsów elektrycznych w mózgu, co jest nie bez znaczenia u dzieci z nadpobudliwością czy autyzmem.


Skóra po regularnym piciu tego soku zrobi się bardziej elastyczna, lśniąca i wyglądająca młodziej. Zmarszczki będą jakby mniej widoczne:). Trądzik stanie się bardziej znośny a to za sprawą składników odżywczych, które eliminują nadmiar olejów powodujących tę przypadłość. Również inne problemy skórne takie jak między innymi egzema mogą osłabnąć lub całkowicie zniknąć.


Włosy także mogą skorzystać. Zaczną rosnąć szybciej i będą w lepszej kondycji.


Co istotne: mówi się o niesamowitym wpływie soku z selera na układ oddechowy. Objawy zapalenia oskrzeli czy astmy mogą się zmniejszyć a niektórzy mówią nawet o całkowitym wyleczeniu. Jest to istotna informacja dla nas wszystkich, szczególnie w czasie koronawirusa, który atakuje układ oddechowy.


Zwolennicy tego eliksiru opowiadają historie o wyleczeniu z wzdęć, mgły mózgowej a nawet bezpłodności.




Zawsze jestem ostrożna w opisywaniu (i tym samym propagowaniu) jednej metody na totalne uzdrowienie. Polecam jednak picie tego soku, na pewno bowiem nie zaszkodzi (chyba, że jesteś uczulony albo w ciąży), trzeba tylko pilnować podstawowych zasad o których mówi Anthony William:


  1. Sok pijemy na pusty żołądek, rano, od razu po wyciśnięciu (inaczej się utlenia i traci właściwości)

  2. Sok pijemy w czystej postaci, nic nie dodajemy do niego

  3. Pijemy 16 uncji czyli 475 ml (z tego co zrozumiałam nie musi być dokładnie odmierzone, pewnie może być trochę więcej) - taką ilość uzyskamy z jednego pęczka tego warzywa

WAŻNE!

Należy zwrócić uwagę, że seler należy do silnych alergenów pokarmowych, co prawda przeważnie rzecz tyczy się korzenia, ale warto o tym pamiętać. Powinny więc uważać osoby uczulone na te grupy alergenów oraz kobiety w ciąży, gdyż mówiąc o soku z selera wspomina się o możliwości zwiększenia krwawienia menstruacyjnego a nawet poronienia. Na sok powinny też uważać osoby cierpiące na zapalenie pęcherza, gdyż ma on działanie moczopędne.



Piję ten napój o dość osobliwym smaku już od miesiąca. Widzę poprawę w jakości mojego snu oraz w zwiększeniu energii podczas całego dnia. Cera też jakby mi się poprawiła. Zastanawiam się jednak, czy to nie jest spowodowane innymi czynnikami. Nie mogę więc z całą mocą stwierdzić, że to lek na całe zło (opisane miej więcej powyżej)


Jednak jedno wiem na pewno: będę go pić nadal.









Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o soku z selera i jego głównym propagatorze,

sięgnij po książkę lub audiobooka





Przeczytaj też:

Newsletter
Subskrybuj nasz newsletter

Dziękuję za dołączenie. Jesteśmy w kontakcie:)

mojportret (1).JPG

Witaj!

Cieszę się, że jesteś!

W czym mogę Ci pomóc?

Jestem niebywale zwyczajną kobietą, która wie, że nie ma zwyczajnych osób. Wierzę w wyjątkowość każdego i mam malutką nadzieję, że za pomocą mojego pisania ktoś będzie w stanie ją w sobie odkryć. Marzę, by każdy mógł dostrzec swoją moc do pełniejszego i szczęśliwszego życia. Jestem pisarką przez małe "p" oraz psychodietetyczką, gdzie sfera psyche zajmuje główną rolę.

bottom of page