top of page

Padłeś? Poleż, a być może (znowu) pokochasz poniedziałki. O wypaleniu zawodowym.

czarno biały rysunek przedstawiający zmarnowanego mężczyznę w koszuli i krawacie z kubkiem kawy

Kto z nas chociaż raz w życiu nie czuł w poniedziałek rano nieprzyjemnego borowania w brzuchu lub/i żalu po zawsze za krótkim weekendzie? Nawet, jeśli kochamy swoją pracę, nawet jeśli budujemy swój biznes i jesteśmy podekscytowani podróżą, poniedziałek raczej kojarzy się nam z czymś nieprzyjemnym. Czyż nie?


Obowiązki, które pojawiają się wraz z kolejnym poniedziałkiem budzą w nas opór, pojawia się stres(ik) i właściwie już na tym etapie marzymy o piątku. I to jest całkiem normalne, o ile emocje związane z pierwszym dniem tygodnia nie przeniosą się na wtorek, środę, czwartek i piątek rano. A i być może na sobotę oraz niedzielę. Jeśli tak właśnie przeżywamy tydzień po tygodniu, powinien nam się włączyć alarm albo chociażby dzwonek, gdyż może to być objaw wypalenia zawodowego.


Pojęcie zapewne znane wszystkim. Mam jednak wrażenie, że nie wszyscy zdają sobie sprawę, że zjawisko to jest bardziej powszechne niż nam się wydaje, a nawet, że niektórzy z Was są nim już dotknięci.


Co jest przyczyną wypalenia? "Na pewno nie praca"- śmieje się Anselm Grun autor książki „Jak pokonać wypalenie zwodowe”.


„Powodów wypalenia zawodowego jest tyle, ilu ludzi” zauważa z kolei Joanna Karpeta w swoim dziele pod tytułem "Pokochaj poniedziałki".

Najczęściej w literaturze fachowej zwraca się uwagę na długotrwały stres spowodowany nadmiarem obowiązków.


Połamane na wiele częśi lustro a w nim odbicie jakiegoś człowieka

A "przedłużający się stres, przy braku umiejętności rozładowywania go i łagodzenia jego skutków, powoduje przeciążenie układu nerwowego. Organizm broni się przed powtarzającą się stresującą sytuacją, między innymi powodując objawy somatyczne (bóle głowy, złe samopoczucie, bóle brzucha), które nie pozwalają kontynuować pracy w dotychczasowym wymiarze i tempie.” Serwis Medonet


Do tego trzeba dodać niepewność jutra, izolację i anonimowość w pracy, nieprzyjemną atmosferę, niejasną komunikację, nieczytelny zakres obowiązków, konflikty, zbyt duża ilość pracy a także monotonię. Nie bez nzaczenia jest również siedzący tryb pracy, nieodpowiednie odżywianie się i brak czasu na odpoczynek.


Patrick Lencioni, amerykański publicysta i pisarz przyjrzał się temu zjawisku bliżej i wyróżnił trzy powtarzające się czynniki, które wpływają na wypalenie zawodowe:


- anonimowość

- brak świadomości, komu służy wykonywana praca

- brak możliwości samodzielnego zmierzenia wyników pracy



Z kolei, wspomniany już Anselm Grun podaje pięć innych powodów:


- perfekcjonizm

„Osoby cierpiące na wypalenie zawodowe zwykle skarżą się na presję. Należy więc najpierw rozróżnić i zidentyfikować przyczynę czy ta presja jest z zewnątrz czy sami ją stworzyliśmy." (Anselm Grun "Jak pokonać wypalenie zawodowe"

- uzależnienie od opinii innych

To, jak się czujemy często "powodują" inni ludzie - uśmiechem, drobną złośliwością, podzieleniem się śniadaniem czy nieodpowiedzeniem na powitanie. Już nie wspominając o niepochlebnej opinii o naszej pracy lub wyglądzie.

-brak autentyczności

Patrzymy na to, czego nie mamy i czym nie jesteśmy, zamiast skupić się na tym, co rzeczywiście mamy, będąc sobą.

- niepozwalanie sobie na zmęczenie

Od czego jest w końcu kawa?


Kobieta po trzydziestce w okularach i brązowych włosach ubrana na zielono i opowiadająca o czymś z uśiechem

W powszechnej opinii wypalenie zawodowe dotyka osób pracujących w branżach tak zwanych pomocowych: nauczycieli, lekarzy, pielęgniarki, policjantów itp. Jednak wypalenie zawodowe może dotknąć każdego! Każdego, kto pracuje, rzecz jasna.


Jak przekonuje Joanna Karpeta warto potraktować wypalenie zawodowe jak grypę - może dotknąć każdego i każdy inaczej przez to może przejść.


Inni eksperci z kolei podkreślają, że trzeba reagować już w pierwszej fazie wypalenia, które charakteryzuje się najczęściej chronicznym zmęczeniem i rozdrażnieniem.

"Bardzo ważna jest profilaktyka wypalenia zawodowego a jesteśmy w stanie ją wdrożyć poprzez budowanie świadomości własnych potrzeb i granic. Pierwszym krokiem jest wsłuchanie się w sygnały płynące z ciała, które informują nas o tym, że coś jest nie tak. Ale aby to zrobić musimy nauczyć się wychodzić ze stanów wiecznej aktywności i przymusu jaki nam w tej materii funduje współczesny świat. Drugi krok to uświadomienie sobie, że ignorowanie sygnałów płynących z ciała ma wymiar autoagresji i jeśli odczuwamy jakiekolwiek symptomy, należy się w nie wsłuchać - mówi specjalnie dla Zielonego Garnka Justyna Gudowska Pohling, socjolog i psychoterapeuta.



Przeczytaj również post "Nicnierobienie"

Kobieta leżąca na hamaku wśród palm i na białej plaży tuż przy oceanie ciesząca się z pięknych wakacji

Co ciekawe, wypalenie zawodowe jako stan mogący powodować konieczność interwencji ze strony służby zdrowia, zostało umieszczone w jedenastej wersji Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych sporządzanej przez Światową Organizację Zdrowia (ICD-11). Obecnie w Polsce nie można dostać zwolnienia od lekarza na tę „chorobę”. Jest to z jednej strony ulga dla pracodawców, którzy denerwują się z powodu częstej absencji pracowników, z drugiej strony pułapka dla nich - gdyż osoba cierpiąca na wypalenie zawodowe i tak wcześniej czy później będzie nieobecna, a nierozpoznane wypalenie przełoży się na wyniki w pracy. I być może pakiety medyczne, konsultacje dietetyczne i psychodietetyczne czy karnety na siłownię, już nie wystarczą, by zatrzymać dobrego pracownika w firmie. Pracodawcy winni przyjrzeć się temu problemowi głębiej, zaczynając od rozpoznania panującej atmosfery w pracy czy stylowi zarządzania.


Ma to ogromną wagę, szczególnie wtedy, kiedy przypomnimy sobie głośne przypadki karoshi - śmierci z przepracowania, które zostały rozpoznane i zdiagnozowane już w 1969 roku w Japonii. Pocieszające, że dane z badań przeprowadzonych przez UCE Research i Syno Poland przeprowadziły dla platformy ePsycholodzy.pl (październik/listopad 2021 r.) wskazują, że Polacy pracują z roku na rok mniej a czterodniowy tydzień pracy staje się coraz bardziej realny i u nas (w tej chwili działa taki system już w kilku firmach a Wielka Brytania i Hiszpania testują to rozwiązanie na wielką skalę).


Mimo wszystko problem ten wciąż istnieje i wciąż jest bardzo poważny. Być może krótszy czas pracy go rozwiąże, ale póki co, przyjrzyjmy się innym rozwiązaniam. O wiele prostszym, bo w zasięgu ręki dla każdego.





Jak można zadbać o siebie

w pierwszej fazie wypalenia zawodowego?



Urlop. Najprostsze i najbardziej znane rozwiązanie. Zmęczenie jest zaproszeniem do tego, by wypocząć. Daleka podróż (na przykład ze mną)lub posiedzenie na działce, najlepiej z wyłączonym telefonem i radiem - może nas świetnie zresetować i pozwolić, byśmy nabrali dystansu. "Ważnym, natychmiastowym środkiem zaradczym w początkowej fazie wypalenia jest zwolnienie obrotów, zanim popsuje się nasz wewnętrzny silnik. Nabierzcie dystansu do sytuacji obciążającej i wszystkich spraw, które kradną waszą energię. Najlepiej byłoby natychmiast wziąć urlop." - stwierdza Jorg-Peter Schroder w swojej książce pt. „Wypalenie zawodowe”.


Zanzibar ze mną - marzec 2022



Codzienna medytacja (lub niecodzienna;)) - nie w kuckach czy na szczycie wygasłego wulkanu w buddyjskim klasztorze Taung Kalat w Birmie, ale u siebie w domu, na podwórku czy w kolejce w Biedronce. Tak! To jest możliwe! Chwila zatrzymania jest właśnie medytacją!


Świętowanie czasu wolnego. Kiedy siedzimy przed telewizorem, wpatrując się jednym okiem w ostatnie tabele wyników sprzedaży, kiedy spotykamy się na urodzinach syna współpracownika i jedynym tematem są goniące terminy oraz zaległe zadania, kiedy wychodzimy z psem na długi spacer, jednocześnie układając przebieg swojej prezentacji - to nie jest wypoczynek! Nie mamy szans naładować swoich baterii, a jak ktoś kiedyś powiedział - człowiek to nie jest telefon, który można naładować, kiedy zupełnie się rozładuje.


Konsultacje z psychologiem. "Podczas procesu terapeutycznego wchodzimy głębiej i przyglądamy się, jakie mechanizmy spowodowały, że osoba znalazła się w doświadczeniu wypalenia zawodowego oraz na nowo przywracamy poczucie sensu, wpływu, sprawstwa i własnej wartości." (Justyna Gudowska-Pohling)


Oddychanie. Głębokie oddechy dotleniają cały nasz organizm, jest to masaż dla naszych organów wewnętrznych. Wystarczy kilka spokojnych wdechów i wydechów, żeby obniżyć poziom lęku, poczuć energię i moc do pokonywania codziennych trudności. Technik oddechowych jest bardzo dużo i warto zaznajomić się z tym tematem.


Pójście (i to nie raz) na spacer. Na przykład do lasu. W Japonii lekarze wypisują recepty na spędzanie czasu w lesie! To jest co najmniej dziwne, jednakże świadczy o tym, jak daleko zapędziliśmy się w życiu oderwanym od natury. Kąpiele leśne, znane u nas jako silwoterapia są coraz bardziej popularne i przynoszą ogromne korzyści, o ile „kąpiemy się” regularnie.


Artystyczne Randki - nazwa stworzona przez Julię Cameron i opisana w jej książce "Droga artysty". Oznacza ona w dużym skrócie poświęcenie trochę czasu na to, co sprawia nam przyjemność i nie jest nastawione na efekt. Taka chwila swobodnej kreacji pozwala oderwać się od obowiązków, spojrzeć na życie z dystansu. Jest to przestrzeń na zabawę bez wyrzutów sumienia. "Na randce artystycznej nastawiasz się na odbiór – otwierasz się na wgląd, natchnienie, pomoc." (Julia Cameron) Zaskakujące dla niektórych będzie to, że po takiej randce czujemy się lepiej i z lekkością możemy wrócić do wypełniania kolejnych zadań. Co robić na takiej randce? Malować, pisać, śpiewać, słuchać muzyki, jeździć na traktorze, wyplatać ozdoby w podartych rajstop, tworzyć pyszne zdrowe desery - pomysłów jest bardzo wiele. Ma to nam po prostu dawać radość.


Ruch, sen, zdrowe odżywianie +suplementacja. Umieściłam te kilka rzeczy w jednym punkcie, bo o tym jest właściwie cały mój blog. To wszystko ma kolosalne znaczenie dla tego, jak się czujesz!


Poczytaj między innymi:


I na koniec, być może zmiana pracy. Warto to przemyśleć, chociaż podkreśla się, że wypalenia zawodowego mogą doświadczać ludzie, którzy kochają swój zawód (m.in. badania Tetsunojo Uehata). Przebranżowienie się całkowite, zmiana stanowiska czy fimy lub zmiana wykonywanych zadań - może to być rozwiązaniem dla niektórych osób.


Dwaj ośmioletni chłopcy z Wietnamu bawiący się w wodzie z patykiem i wiadrem

Czymkolwiek się nie zajmujesz - wyprowadzasz psy, inwestujesz w bitkoina, prowadzisz własną fundację czy produkujesz czochradła dla krów (serdecznie pozdrawiam ekipę;)), kiedy tylko dopadną cię wątpliwości lub kiedy zmęczenie nie znika nawet po fantastycznie spędzonym weekendzie, zatrzymaj się i spytaj samego siebie, czy wystarczająco poświęcasz sobie i tylko sobie uwagi i czasu.

Potrzebujemy tego, choćbyśmy nie wiem jak byli zapracowani.


I jeśli masz kubek z napisem: "Padłaś? Powstań! Popraw koronę i zasuwaj dalej!" zmień go na:

"Padłaś? Poleż! Zasłużyłaś, księżniczko!" (tekst zaczerpnięty z książki Joanny Karpety "Pokochaj poniedziałki")








💚Twój psychodietetyk i coach💚




Odwiedź mnie

na

<-Instagramie

lub









































































































































Newsletter
Subskrybuj nasz newsletter

Dziękuję za dołączenie. Jesteśmy w kontakcie:)

mojportret (1).JPG

Witaj!

Cieszę się, że jesteś!

W czym mogę Ci pomóc?

Jestem niebywale zwyczajną kobietą, która wie, że nie ma zwyczajnych osób. Wierzę w wyjątkowość każdego i mam malutką nadzieję, że za pomocą mojego pisania ktoś będzie w stanie ją w sobie odkryć. Marzę, by każdy mógł dostrzec swoją moc do pełniejszego i szczęśliwszego życia. Jestem pisarką przez małe "p" oraz psychodietetyczką, gdzie sfera psyche zajmuje główną rolę.

bottom of page