top of page

Jak uspokoić myśli przed snem?


Kto wie co to jest bezsenność?


Podejrzewam, że trochę osób podniesie w tym momencie łapkę w górę lub zamruczy z ciężką miną.


Też wiem. Na szczęście nie musiałam iść do specjalisty po pomoc, chociaż może i powinnam była. Udało się przeżyć bez tego. Udało się nawet spowodować, bym mogła dobrze wypocząć, zregenerować siły i odświeżyć umysł. Złożyło się na to wiele czynników, jak podejrzewam, ale to co mi pomogło zauważalnie i właściwie natychmiast przedstawię za chwil parę. Ten sposób wypracowałam na podstawie jednej przerażającej myśli, że ja właściwie nie pamiętam, kiedy dobrze się wyspałam! Za bezsenność uważałam tylko te momenty, w których budziłam się o pierwszej czy trzeciej w nocy i nie mogłam już zasnąć do rana. Czas, kiedy przebudzałam się "tylko" na godzinę czy dwie uważałam za normę.


Sen jest ważny- to wie każdy. Niewyspani jesteśmy rozdrażnieni, mamy problemy z koncentracją - to też (chyba) wie każdy. Wiedziałeś jednak, że brak snu to dodatkowe kalorie? Że kiedy nie śpimy to tyjemy (bo na przykład wtedy zamiast spać jemy:))?

Nie będę teraz się nad tym rozpisywać (zaplanowałam ten temat na kolejny post), ale ogólnie mogę wytłumaczyć to tak:


Kiedy wstajemy po takiej nieprzespanej nocy i zabieramy się za nasze codzienne zadania, po prostu zaczyna nam brakować energii. Chcemy więc jej sobie dodać i w tym momencie "przychodzi na pomoc" jedzenie, a dokładniej węglowodany. Które natychmiast powodują, że czujemy się bardziej dziarsko, niestety nie na długo. Na długo to nam może jedynie zostać oponka po tych węglowodanach.



Wróćmy do tematu.

O higienie snu czytałam i stosowałam: kolacja o odpowiedniej porze, stałe godziny, czysta pościel, kąpiel, ciepła herbatka, wyłączone media, przewietrzony pokój... No nie działało. Doszła muzyka relaksacyjna, którą miałam okazję słuchać całą noc, bo nie spałam. Najgorsze było to, że nic takiego nie działo się w moim życiu, żebym mogła się martwić. Nie było więc na czym zbudować jakiejkolwiek teorii mojej bezsenności.


W końcu ktoś zapytał gdzieś na forum o wieczorne rytuały. No i olśniło mnie. Nie miałam żadnych! Rano owszem- medytacja, pisanie, czytanie itp., ale wieczorem? Ciężko się jest przyznać, ale nie wpadłam na to.



Na szczęście udało mi się to szybko nadgonić i zbudowałam sobie swoją formułę na przespaną noc.


Nazwałam ją


SWW


Jest prosta i skuteczna w moim przypadku. Myślę, że zadziała również u Ciebie. Skupia bowiem Twoją uwagę na tym co dobre, a to koi nasz umysł i nasze ciało, które się po prostu rozluźnia.



Spisz swoje sukcesy

Wyraź wdzięczność

Wybacz



Cała "procedura" zajmuje jakieś 10 minut.


Warto jednak przystąpić do niej, zrobiwszy następujące rzeczy (niekoniecznie w podanej przeze mnie kolejności), które składają się na wspomnianą przeze mnie higienę snu:

  1. Odkleić się od smartfona i laptopa

  2. Wykąpać się i wejść w piżamkę czy inny strój do spania

  3. Przewietrzyć pokój

  4. Zrobić spis zadań na jutro (wtedy podświadomość już w nocy zacznie nad nimi działać)

  5. Przygasić światło

  6. Zapalić świecę (a co!)

  7. Włączyć muzykę relaksacyjną (dla tych, co muszą tu skorzystać ze sprzętów z punktu 1. - włączamy i odklejamy się)

Przystępujemy do głównej operacji, czyli SWW. Najlepiej na piśmie.


Spisujemy swoje sukcesy z danego dnia i uwaga! Wszystko się liczy! Niezjedzenie dodatkowej porcji ciasta czy wywiązanie się z obietnicy danej sobie też. Baw się tym i doceniaj siebie:


-za to, że wcześniej wstałeś/wstałaś

-za to, że nie pokłóciłeś/pokłóciłaś się z nikim

-za to, że zaplanowałeś/zaplanowałaś swoje wydatki na ten miesiąc

-za to, że w końcu uporządkowałeś/uporządkowałaś papiery z biurka

-za to, że chcesz sobie pomóc i spisujesz te sukcesy…


Na początku możesz mieć problem ze znajdowaniem ich, ale nie poddawaj się. Zacznij od pięciu. Potem będzie już z górki.


Wyraź wdzięczność

O wdzięczności jest teraz bardzo głośno i bardzo dobrze. Wdzięczność daje poczucie szczęścia i spełnienia. Za darmo! Powoduje, że dostrzegasz to, że masz pewnie całkiem wygodne łóżko, dostęp do pitnej wody, nic nie kapie Ci na głowę a w lodówce obok "normalnego" jedzenia leży od czasu do czasu kilka smakołyków albo nawet (!) butelka piwa. Dwie trzecie ludzkości wskoczyłoby na Twoje miejsce bez wahania.

Uświadomienie sobie takich rzeczy powoduje, że przestajemy gonić, by zaliczyć i biec dalej. Zatrzymujemy się w miejscu, by docenić siebie i swoje starania. By poświęcić chwile na świętowanie. Wyrażanie wdzięczności łączy się pięknie z zauważaniem swoich sukcesów.


Wybacz

Wyobraź sobie jedną osobę albo jedną sytuację, która sprawiła Ci przykrość. Z przeszłości lub z dzisiejszego dnia. Zobacz jak stoicie przed sobą a Ty mówisz:

"Wybaczam i proszę o wybaczenie"

I wypuść za pomocą oddechu napięcia związane z emocjami, jakie się pojawią.

Następnie wyobraź sobie jak dana osoba mówi do Ciebie to samo:

"Wybaczam i proszę o wybaczenie"

I znowu wypuść za pomocą oddechu napięcia związane z emocjami, jakie się pojawią.



A potem wyłącz muzykę (opcjonalnie), zgaś świeczkę (koniecznie) i śpij dobrze:)










Newsletter
Subskrybuj nasz newsletter

Dziękuję za dołączenie. Jesteśmy w kontakcie:)

mojportret (1).JPG

Witaj!

Cieszę się, że jesteś!

W czym mogę Ci pomóc?

Jestem niebywale zwyczajną kobietą, która wie, że nie ma zwyczajnych osób. Wierzę w wyjątkowość każdego i mam malutką nadzieję, że za pomocą mojego pisania ktoś będzie w stanie ją w sobie odkryć. Marzę, by każdy mógł dostrzec swoją moc do pełniejszego i szczęśliwszego życia. Jestem pisarką przez małe "p" oraz psychodietetyczką, gdzie sfera psyche zajmuje główną rolę.

bottom of page