Ile czasu jesteśmy w stanie wytrzymać bez jedzenia i picia? Około tygodnia. Bez powietrza? Około trzech minut. Bez snu? Około pięciu dni. A bez pozytywnego nastawienia? Niektórzy całe życie...
Taki suchar własnego przepisu na początek;).
Rzecz będzie o pozytywnym nastawieniu do życia. Jest to temat na tyle kontrowersyjny, że wielu z was będąc obecnie w trudnej sytuacji, może się oburzyć i obrazić. Myślę, że to głównie dlatego, że z pozytywnego myślenia zrobiono tanią sieczkę na miarę programów paradokumentalnych.
Prawda jest taka, że zmiana myślenia z katastroficznego, kiedy dotykają nas ogromne wyzwania, długotrwałe problemy i dotkliwe upadki jest w przeważającej mierze bardzo ciężka i trwa latami. Dziesięcioleciami nawet, jak w moim przypadku.
Mimo to, warto włożyć ten wysiłek, postarać się jeszcze trochę, jeszcze bardziej, choćby o milimetr. Byle do przodu, byle ku światłu.
Nasze myśli mają realny wpływ na chemię organizmu. To jest po pierwsze udowodnione naukowo, a po drugie bardzo logiczne. Przypomnij sobie, kiedy byłaś szczęśliwa. Zdałaś egzamin, dostałaś wymarzonego psa, ukochany powiedział ci jak bardzo cię kocha, upolowałaś piękne buty na wyprzedaży... Być może ciężko ci jest coś sobie sensownego przypomnieć ale nie ustawaj. Robisz to dla siebie, a dla siebie warto próbować, choćby i milion razy.
Zwróć uwagę na swoje odczucia w ciele. Prawdopodobnie czujesz dreszcze i uśmiechasz się, kiedy uda ci się przywołać miłą sytuację.
"Jakość twojego życia jest kreowana przez jakość myśli, które ci zwykle towarzyszą" pisze w swojej książce "Lekko, łatwo i przyjemnie. Przewodnik bosko zainspirowanego życia" Christianie Northrup. Mamy około 60 tysięcy myśli dziennie i to ty masz naprawdę realny wpływ na wybór tych myśli. Dr Joe Dispenza, który wiele lat poświęcił badaniom zjawiska wpływu naszych myśli i uczuć na naszą rzeczywistość powtarza, że nasze myśli kreują emocje, emocje stwarzają doświadczenia a doświadczenia tworzą naszą rzeczywistość.
Na poziomie fizjologicznym nie rozróżniasz, czy coś się dzieje naprawdę czy tylko roztrząsasz sytuacje z przeszłości. Wałkując ją i przeżywając na nowo kilka, a może i kilkadziesiąt razy dziennie (!) sprawiasz, że twój umysł a zarazem i ciało, przeżywa ciągle to samo. Mózg wysyła bowiem sygnał do ciała, że coś się dzieje złego (w przypadku niemiłych wspomnień) a ciało reaguje. Może zaczynasz mieć przyspieszony oddech albo skurcze w żołądku, może zaczęło ci się robić słabo...
Tak jak już pisałam, myśli zmieniają biochemię w twoim organizmie. Pozytywne wpływają pozytywnie, powodując produkcję hormonów szczęścia, negatywne mogą obniżać nawet twoją odporność!
Mają też ogromną moc stwarzania energii wokół ciebie. Energii, która wibruje i oddziałuje nie tylko na ciebie ale i na innych ludzi. Na pewno nieraz doświadczyłaś takiej sytuacji, że członek rodziny lub współpracownik zachowywał się niby w taki sam sposób, ale ty wiedziałeś, że coś jest nie trak (albo wręcz przeciwnie).
Szczęśliwi ludzie mają błyszczącą cerę i roześmiane oczy - kojarzysz, prawda? To właśnie owa energia, która materialnie przekłada się na nasze ciała (wygląd, funkcjonowanie).
„Każdej myśli towarzyszą sygnały biochemiczne, które poruszają się po całym organizmie. Serotonina, dopamina i adrenalina są neuroprzekaźnikami, które wpływają na wszystkie obszary ciała, a ich produkcja jest oparta na tym, co myślisz i czujesz” -pisze Northrup.
Kiedy dopada cię stres i zaczynasz się zamartwiać, złościć lub bać - wzrasta poziom stresu , a to z kolei w przypadku długotrwałego takiego stanu prowadzi do powstania stanów zapalnych na poziomie komórkowym. Stan zapalny, jak wiesz jest główną przyczyną depresji, cukrzycy, zapalenia stawów czy raka. Myśli też powodują uaktywnianie się (ekspresję) genów. Już dawno udowodniono, że to, że choroby nie są dziedziczne - owszem, możemy odziedziczyć jakiś gen ale to głównie środowisko w jakim przebywasz sprawi, czy dany gen zostanie aktywowany.
Potwierdza to słynny na całym świecie eksperyment naukowy dr Ellen Lange, która umieściła grupę starszych mężczyzn w wyobcowanym miejscu przypominającym im lata ich młodości. Przed rozpoczęciem tego eksperymentu lekarze dokładnie ich zbadali pod kątem zdrowia i zdolności poznawczych. Po pięciu dniach zbadano ich ponownie. Parametry były bardzo zaskakujące. Mężczyźni ci wykazywali się większą sprawnością manualną, bystrością i mobilnością. Badanie to pokazało ogromny wpływ myśli na spowolnienie a nawet cofnięcie efektów starzenia.
Twoje myśli wyrzeźbiły w twoim mózgu ścieżki neuronowe, którymi przechadzasz się cały czas. Są to twoje przekonania, utarte schematy, słowa w które wierzysz. To one sprawiają, że działasz w określony sposób, dokonując określonych efektów. Nie zawsze takich, o jakich byś marzył.
Zacznij tworzyć nowe ścieżki neuronowe poprzez nowe myśli. Nie zniechęcaj się po kilku dniach czy tygodniach. Zapracowałeś sobie latami na taką rzeczywistość z jakiej nie jesteś zadowolony. Być może więc i lata zajmie ci zmiana tych wzorców ale uwierz, że już po kilku miesiącach a nawet tygodniach zauważysz ogromną zmianę.
Jak to zrobić?
-Medytuj
-Pisz i/lub mów na głos afirmacje. Możesz też słuchać.
-Idź po pomoc do terapeuty
-Wygadaj się
-Prowadź dziennik
-Ruszaj się świadomie
Szczegółowe opisy tych metod znajdziesz w kolejnym poście:). A jeśli już teraz jesteś gotowa na zmiany w swoim życiu, zapraszam do kontaktu.
Pokażę, wesprę, pomogę.
Wierzę, że możesz, potrafisz i dasz radę!
Zapraszam na sesję online.
Napisz do mnie!
Już się cieszę na spotkanie z Tobą:)
Przeczytaj też
Comentários