Hmmmm...Powiem szczerze, że sama byłam ogromnie zdziwiona, kiedy natrafiłam przez przypadek na taki tytuł. Liść laurowy, zwany też bobkowym kojarzy mi się praktycznie wyłącznie z bigosem i czerwonym barszczem. Ale żeby można było z niego zrobić wywar??? Z liści porzeczki, czy malin - wiadomo! Ale z liścia laurowego?
Zainteresowałam się tym tematem i odkryłam ile właściwości zdrowotnych ma taka herbatka! Od razu pospieszyłam z podzieleniem się tymi informacjami. I oto post.:)
Zacznijmy od bezspornych zalet:
- pomaga obniżyć poziom cukru (ale cukrzykom i przyjmującym leki zaleca się konsultację z lekarzem)
-poprawia metabolizm i perystaltykę jelit (czyli wychodzi na to samo;))
-koi przy bólach stawów
-wspomaga nerki i wątrobę
-oczyszcza organizm z toksyn
Ten, kto już zamierza przyrządzić sobie taką herbatkę, choćby z ciekawości, niechaj wie, że ów napój nie jest dla każdego (szczegóły na końcu postu).
Przyrządzenie jest bardzo łatwe:
Kilka liści zalewamy gorącą (nie wrzącą wodą), odczekujemy około 5-10 minut i popijamy. Napar jest specyficzny w smaku ale nie jest odpychający (jak piołun na przykład (!)) Mówi się o tym, żeby popijać ją cały dzień małymi łyczkami.
Uwaga! Po trzech dniach takiej kuracji herbacianej robimy tydzień przerwy.
Liście laurowe stosuje się również przy wspomaganiu leczenia chorób oddechowych (kaszel czy zapalenie oskrzeli). Ugotowane liście połóż na klatce piersiowej chorego i przykryj ręcznikiem.
Dobrze też wiedzieć, że wawrzyn (inna nazwa liścia laurowego) ma cudowne właściwości, jeśli chodzi o zwalczanie łupieżu. Jeśli chcesz spróbować to zalej garść liści pokruszonych (najlepiej sproszkowanych wręcz) wrzątkiem. Niech się zaparza przez około 30 minut a potem chłodzi w lodówce co najmniej trzy godziny. Taką płukankę możemy dodać również do kąpieli - cellulit może nie zniknie ale na pewno będzie mniej widoczny.
Kolejną ciekawostką związaną z tym zielem jest to, że można się nim posłużyć jako kadzidłem! Zamiast kupować czy sprowadzać białą szałwię, palo santo i kadzidełka - zapal w domu liść laurowy! Lekko cytrynowy (tak, też się zdziwiłam ale ja paliłam świeże z ogrodu) unosi się w pomieszczeniu się błyskawicznie.
Kiedy nie wolno pić herbatki?
-Kiedy jesteś w ciąży lub karmisz
-Gdy jesteś jeszcze dzieckiem;)
-Kiedy jesteś przewlekle chory lub łykasz leki
-Gdy masz problemy z krzepnięciem krwi
Pamiętajmy też, że to dawka czyni coś trucizną. Stosujmy wszystko z umiarem, według wyczucia.
Drzewko laurowe można kupić już w wybranych warzywniakach lub na targowisku. Sama takie kupiłam ze cztery lata temu i wsadziłam do ziemi. Lubi wysychać, więc trzeba pilnować się z podlewaniem. Taki świeży listek pachnie zabójczo i jest łagodniejszy w smaku.
Comments