
Ciężko teraz o dobry chleb. Taki, żeby był smaczny i żeby nie powodował wzdęć ani zgag. Te kupne bezglutenowe smakują jak opona od roweru. Mnie jeszcze nie udało się kupić dobrego chleba bez mąki pszennej albo z jawnymi składnikami.
Wiadomo, najlepiej upiec ale kto ma na to czas i cierpliwość, by hodować swój zakwas? Tak, wiem, że są tacy ale ja do nich niestety nie należę. Tym bardziej ucieszyłam się niezmiernie na przepis od koleżanki Izy na baaaaardzo prosty w wykonaniu i całkiem smakowity chleb bezglutenowy. W wersji ubogiej wystarczą trzy składniki. Czyż to nie hit?!
Jedynym minusem jest to, że się długo czeka. Dla mnie właściwie to bez znaczenia.
Oryginalny przepis pochodzi ze strony www.kierunekzdrowie.pl
Składniki:
1 szklanka kaszy gryczanej
1 szklanka kaszy jaglanej
1/2 szklanki mąki ryżowej
Kasze płuczemy i wsypujemy do miski. Zalewamy wodą, przykrywamy ściereczkę i czekamy 24 godziny (kiedy są upały to wystarczy 12 godzin).
Po tym czasie dosypujemy mąkę i miksujemy. Możemy dodać sól, inne przyprawy czy ziarna - co kto lubi. Odczekujemy ponownie 24 godziny.
Pieczemy w nagrzanym do 200 stopni piekarniku (góra-dół) przez około 50 -60 minut.
Koniec!
Ja czasem zmieniam sobie składniki- zamiast kaszy gryczanej używam białą paloną (ma delikatniejszy smak), a z dodatkiem nerkowców czy migdałów chlebek jest jak dla mnie, wersją de lux!

コメント