Każdy się boi.
Każdy.
Każdy boi się czegoś innego, a jeśli tego samego to przeważnie w różnym natężeniu.
Różnica między nami polega na tym, że niektórzy mają większą odwagę wejść w ten strach - wtedy on znika. Kiedy robimy to, czego się boimy - strach maleje.
Nasz umysł jest tak skonstruowany, żeby nas chronić. Często widzi zagrożenia tam, gdzie jest nasz rozwój. Nie pozwala nam wyjść z miejsca, gdzie jest swojsko, gdzie jesteśmy "u siebie". Może i bałagan, może i śmierdzi, może i ciasno - ale to nasze miejsce. Żeby stamtąd wyjść trzeba się ruszyć, pewnie zostawić tam parę rzeczy i osób, a przecież żal, bo może w nowym nie będzie tego samego? Będzie nieznane, a więc może gorsze?
Przeważnie boimy się odrzucenia. Wyśmiania. Krytyki. Bezsensowności naszego życia. Samotności.
Warto wziąć swój lęk za rękę, pogadać z nim i razem maszerować. Jest to trudne ale warto się z tym zmierzyć, a chociaż próbować. Ćwiczyć. Temu służyć ma najbliższy tydzień. Zacząć od prostszych rzeczy, które wzbudzają w nas strach. I przełamywać. Satysfakcja ogromna.
Odważny to ten, który działa mimo lęku.
Czego Ty się boisz? Zastanów się. Zapisz nawet. A potem weź trzy głębokie oddechy.
Zacznij działać.
Zadzwoń, wyjdź z domu, podaj rękę, uśmiechnij się, załóż to, co ci się podoba, napisz list.
Zacznij być odważnym. Od teraz.
Comments